Pan Wiesław kiedy zadzwonił do mnie nie mógł się poruszać w związku z kłopotami ze stawami kolanowymi i zwyrodnieniem stawów kolanowych i biodrowych ponadto zaawansowana miażdżyca oraz niewydolność serca. Modliliśmy się przez telefon. Bóg poruszył serce Pana Wiesława ten wrażliwy człowiek oddał życie Jezusowi, rozpoczął się proces przemiany życia. Pan Wiesław wstał z łóżka obecnie ze stanu leżącego chodzi o jednej kuli. Bóg też dotknął serca zwiększyła się frakcja wyrzutowa z 25% do 60%.
Chwała Panu!
Kasia
