U mojego brata Jacka zdiagnozowano wrodzoną wadę nerki. Konieczna była operacja, która miała być rutynowym zbiegiem. Niestety operacja się nie udała, pojawiły się komplikacje. Lekarz prowadzący zdecydował, że należy przeprowadzić kolejną operację i nie można wykluczyć, że nerka nie zostanie usunięta. Przez cały czas Jacek objęty był modlitwą rodzinny i przyjaciół. W&nbstamtym czasie grupa domowa prowadzona przez Gosię postanowiła modlić się za siebie nawzajem, losując między sobą intencje modlitewne. Ja porosiłam o modlitwę w intencji mojego brata. Kiedy Jacek udał się na ostatnią konsultację przed zabiegiem, lekarz stwierdził, że wszystko z nerką jest w porządku i operacja nie jest potrzebna.
Chwała Panu!
Asia