W maju Karol posługiwał we wspólnocie, której siedziba mieści się na Woli Duchackiej. W czasie nauczania poczuł Bożą zachętę, żeby modlić się za osobę chorą na astmę. Zapytał, czy jest na sali osoba, która ma problemy z astmą. Nikt się nie zgłosił. Po spotkaniu podeszła do niego dziewczyna, która poprosiła o modlitwę za jej obecną na sali mamę, która nie usłyszała jego pytania, ponieważ była niesłysząca. Tego wieczoru Bóg uzdrowił tę kobietę z astmy.
Chwała Panu.