Kacper, mój przyjaciel, urodzony z porażeniem kończyn, doznał częściowego uzdrowienia. Puściło mu napięcie w ścięgnie Achillesa, przez co może podnieść stopę ku górze, czego wcześniej nie potrafił. Minął już miesiąc, a poprawa utrzymała się i nie ma zamiaru się wycofać!
Generalnie już wieczorem po modlitwie Kacper mi napisał, że czuje luz w ścięgnie Achillesa, no ale nie wiedzieliśmy, czy to nie emocje, czy mu się nie przywidziało. Co najważniejsze, tego samego dnia Jezus przyszedł do niego we śnie i przyniósł mu mnóstwo pocieszenia, powiedział wiele pięknych rzeczy, prosił Kacpra o współpracę w uzdrowieniu wewnętrznym. Rozpoczęła się prawdziwa droga leczenia Kacpra w środku.
Wracając do zdrowia fizycznego, gdy Kacper wrócił do domu jego rodzice po dwóch dniach zauważyli, że mniej szura nogami, a ostatnio jego ojciec był w szoku, gdy poprosił Kacpra, by zadarł buta do góry, a ten podniósł palce, tak jak nigdy tego wcześniej nie potrafił zrobić.
Jak to Kacper ujął – dostał od Jezusa zapowiedź tego, co będzie dalej i chce współpracować z łaską. Wraca do Krakowa jako wolontariusz ŚDM.
Wierzę, że niedługo będzie biegał!
Mateusz